środa, 28 czerwca 2017

Żerca

    Trzeci tom wspaniałego cyklu "Kwiat paproci" Katarzyny Bereniki Miszczuk. I równie wspaniały, co "Szeptucha" i "Noc Kupały".

   Po wydarzeniach z Nocy Kupały, każdy bohater próbuje odnaleźć się w nowej sytuacji. Muszą pogodzić się ze śmiercią bliskiej osoby. Jaga i Gosia rzucają się w wir pracy, a Mieszko... Znika. Niby załatwić swoje sprawy, ale czy na pewno? Nie ma go już miesiąc, nie dał żadnego znaku życia...  Gosia odchodzi od zmysłów, co negatywnie wpływa na jej pracę. Jarogniewa nie jest z tego zadowolona i ostro poucza swoją uczennicę, choć doskonale ją rozumie. W Bielinach pojawia się nowy żerca- Witek i bardzo zbliża się do Gosi. Czy coś z tego będzie? Czy zapomni o Mieszku? A może wręcz przeciwnie, utwierdzi ją w uczuciu do niego? Gosia ma mętlik w głowie, a w dodatku w okolicy ktoś zaczyna polować na boginki i inne istoty stworzone przez bogów, a główne podejrzenia padają właśnie na nią... Czy Sława także będzie zagrożona? Czy może babska przyjaźń jednak zwycięży? Odpowiedzi poznacie po lekturze "Żercy". Jeju, tak długo na to czekałam! Jestem wprost zauroczona treścią i zdruzgotana zakończeniem. Czuję cholerny niedosyt, chcę więcej i więcej. Po raz kolejny Kasia zafundowała Nam wyśmienitą podróż do świata pełnego słowiańskich bogów, obrzędów, demonów i ziół. Do świata, o jakim marzę. Były łzy, był śmiech, było napięcie i wściekłość. Plejada wszelkich emocji. Niesamowite przeżycie. Jestem szczerze zakochana w tym cyklu!
   
   Cóż więcej mam dodać? To trzeba przeczytać, to trzeba przeżyć! Jestem niesamowicie ciekawa, jak się skończy ta historia, a jednocześnie zrozpaczona, że został jeszcze tylko jeden tom do wydania...
To jedna z najlepszych serii, jakie czytałam. I zdecydowanie najbardziej osobista.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz